sobota, 16 lipca 2011

Mały misz masz

Czasem dla uspokojenia zwyczajnie robię coś z koralików. Do tego nie trzeba specjalnych kursów  i efekt jest prawie  natychmiastowy.Mój przekładaniec drewniany pasuje do wszystkiego i dostał miano "boskiego" jak i oczywiście moje etniczne kolczyki z czerwonych piór.Ciągle przeszukuje różności z sutaszu i chyba wreszcie zmobilizuję się i poczynię pierwsze próby.Jak oglądam te wszystkie blogi i to co robią dziewczyny to czasem mam wrażenie, że jestem Tyci tyci...taka malutka.

 I jeszcze perłowy komplet na koniec...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każde miłe i stokrotkowe słowo...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...