poniedziałek, 28 maja 2012

Cytryny i małe wyzwanie;-)

Od dawna chodziły za mną podkładki pod kubki.Okazja była więc na szybko postawiłam na motyw cytrynowy.Po raz pierwszy próbowałam cieniować przestrzeń wokół motywu pędzlem i rozrobionymi farbkami-bez rozcierania.Byłam zadowolona z efektu bo wreszcie chyba zrozumiałam o co chodzi, chociaż może to też  dzięki radom Asi odnośnie mieszania farb.


Podkładki i serwetnik ze słoneczkiem w tle ;-)


Ponieważ ostatnio mój kolega z pracy obchodził 30-stkę, dostałam bojowe zadanie wymyślić coś oryginalnego.Ponieważ to taki Loverboy więc na wiatraczku z kwiatuszka przymocowałam panią ( musiałam ją tutaj ocenzurować) i cyferki 3 i 0 a  całość była na na pejczu z przypiętymi piórkami.W środku jeszcze parę kwiatków z papierowych euro i "niezbędników" mężczyzny.Długo zastanawiałam się czy to pokazać, ponieważ prezent jest w gruncie rzeczy bardzo erotyczny, ale  podobał się głównie za pomysłowość więc zaryzykowałam.


wtorek, 22 maja 2012

Szydełkowy debiut i próby frywolitki 3D;-))

Ostatnio podjęłam próby nauki szydełkowania, a to dzięki spotkaniu Małopolanek ;-) Słupki, półsłupki no i oczywiście dobry instruktaż Kasi i jako taki kwiatek wyszedł;-)) Jeszcze podjęłam próby kuleczek, no i ba oko czołgu to tez moje dzieło.No ale jak tu nie cieszyć się z takich małych rzeczy czasem.


                    Nowe wyzwania...


Ponadto jestem zafascynowana frywolitkowymi naszyjnikami w 3D.Gdzieś tam jakiś instruktaż dorwałam, ale ta sztuka wymaga dopasowania ilości słupków i pikotków do wielkości koralików, więc i tak jak na pierwsze próby to wyszło zgrabnie.


...i jeszcze kwiatek frywolitkowy..taki składany...chyba podpatrzony w frywolitkowych wiankach komunijnych oczywiście w wersji słonecznej;-)


;-)


czwartek, 17 maja 2012

Czerwona serwetka frywolitkowa.

Rozfrywolitkowałam się.Tym razem poszłam jeszcze o krok dalej bo jest to serwetka tym razem nie całkiem schematyczna.Oczywiście środkowe kółeczka i kwiatuszki robione są ze schematu.Pozostałe połączenia są moją inwencją twórczą.Myślę, że kolejne prace będą już zupełnie samodzielne.Czyli najpierw robię schemat a potem do dzieła;-)..no przynajmniej taki jest plan;-)))



..i jeszcze z tej strony.Zdjęcia na białym tle bardziej oddają urok frywolitek;-))



piątek, 11 maja 2012

Bursztynowa serweta.

Podjęłam wyzwanie i wreszcie dobrnęłam do końca, choć w zamierzeniu miały być jeszcze dwa okrążenia.Moją pierwszą frywolitkową serwetę wzorowaną na blogu http://www.agasunset.com/ zgłaszam do wyzwania u Małopolanek


Jest zrobiona z cieniowanego kordonka frywolitką igłową i ma średnicę 35cm;-))Jestem z niej szalenie dumna i choć i tak wiem, że jest kroplą w morzu piękności frywolitkowych.


... i jeszcze z tej strony;-)
 Tak , tak wiem zdjęcia mogłyby być ciut lepsze;-)))



wtorek, 8 maja 2012

Uśmiecham się...

Do odważnych świat należy i dołączyłam do grona http://malopolankitworza.blogspot.com/.
I nie myślcie dziewczyny, że nic się u nie nie dzieje. Obecnie  pracuję uparcie nad frywolitkowym wyzwaniem u małopolanek, a ponieważ robię to w tzw.międzyczasie to liczę na to,że  szybko uda mi się pochwalić moją pracą.
Tymczasem dziękuję za wyróżnienie od http://robotkowezaciszeagi.blogspot.com/
Oj słodkie i piękne to serduszko i od razu poprawiło mi humor w pracy.


Ja chciałabym nominować wszystkie blogi dziewczyn, które odwiedzam i na bieżąco z każdym postem komentuję i zachwycam się.Także moje kochane dziewczyny Wy doskonale wiecie...dlatego proszę śmiało możecie umieścić ten banerek;-)
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki abym dotrwała w moich frywolitkowych supełkach i pikotkach..ach...!!!

czwartek, 3 maja 2012

A takie kwiatki majowe...

Nadrabiam zaległości po majówce.Jednym słowem wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i wracam do swoich robótek.Dziś będzie kwieciście i na początek uszyta bransoletka z materiału.Od dawna już chodziło mi to po głowie, ale jakoś odwlekałam w czasie.Myślę, że powstaną niebawem powstaną kolejne, a może i nawet korale?


Dziś udało mi się skończyć pudełeczko w bratki.Cieniowania i tak dalej się uczę więc wyszło jak wyszło.


A na koniec jeszcze jedno styropianowe pudełeczko zrobione techniką shaby.W związku z moją piętą Achillesa- czyli cieniowaniem w decoupage, postanowiłam zostawić kwiatki takie jak są.


;-) i to na tyle..kawusia i czekam na wenę..twórczą wenę...;-))
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...