poniedziałek, 26 listopada 2012

Poddaje się nie mówię więcej już nic..

"Kiedyś coś na pewno obiecałaś  mi, kiedyś coś na pewno pamiętam jak dziś, łąkę pełną maków zabierzesz mnie tam, stokrotka, stokrotka, stokrotka.."
Moja ulubiona piosenka.Idealnie pasuje do moich dwóch ostatnich broszek.Oczywiście stokrotkę sobie zostawiam, a maki dziś powędrowały do swojej nowej właścicielki.


I jeszcze małe zbliżenia. Zakochałam się w filcowych cudach i już nie mogę się doczekać kiedy wreszcie "pofilcuję" na mokro.




Tymczasem dostałam kolejne wyróżnienie od Anety z http://bella-handmade.blogspot.com/. Dziękuję bardzo i jestem tym razem mile zaskoczona, że doceniła moje prace jak dla mnie Mistrzyni sutaszu, której prace oczywiście podziwiam.Ale to spowodowało, że jestem teraz pod ścianą i muszę wraz z moimi zaległościami nominować aż 33 blogi.No to do Świąt mnie pewnikiem zejdzie...Więc jak w poście "poddaję się nie mówię więcej już nic", ale postaram się i może na początek jedenaście...


1.http://smakczasu.blogspot.com/- za bombki i lampiony świąteczne, które podziwiam...
2.http://editdecoupage.blogspot.com/- za piękne decoupagowe motywy.
3.http://fabrykantkaaniolkow.blogspot.com/- za anielskie cuda.
4.http://cypripedium-art.blogspot.com/- za inspiracje sutaszowe.
5.http://ewadecu.blogspot.com/- ponownie z piękne bombki i lampiony.
6.http://koralart.blogspot.com/- za sutaszowe cudne zawijaski.
7.http://isaveta.blogspot.com/- z różnorodność form i cudną broszkę.
8.http://pasjetworzenia.blogspot.com/- za kreatywność i piękne broszki.
9.http://wstrefieciszy.blogspot.com/-chyba najbardziej za aktywność na blogu..nie mogę nadążyć w czytaniu wszystkich postów no  i wiadomo kreatywność.
10.http://mojetakietam.blogspot.com/ -za biżuteryjne cudeńka.
11.http://sutasz-przy-nocnej-lampce.blogspot.com/- bo tak perfekcyjnie chciałabym kiedyś sutaszować.

uff...a to dopiero 1/3.Ale słowo sukcesywnie nadrobię zaległości w najbliższym czasie.
Do miłego następnym razem...



wtorek, 20 listopada 2012

Żmijka...

Miał być wężyk albo żmijka, ale podobno budzi zupełnie inne skojarzenia.Nieważne i tak będę ją nosić.Grunt, że poćwiczyłam zawijaski.Weny twórczej brak ale może w kolejnym poście będzie ciut lepiej.


Pozdrawiam Ciepło moje obserwatorki.

piątek, 16 listopada 2012

W perły zmienić deszcz...

W sumie to nie wiem dlaczego akurat ten tytuł skojarzył mi się z dzisiejszą broszką.Może dlatego, że jest zrobiona z masy perłowej i w dodatku jeszcze ozdobiona perłami.Robię się monotematyczna i przeglądając swoje wpisy i prace doszłam do wniosku, że przydałaby się jakaś zmiana lub zmiany. Mniejsza z tym.
Póki co efekt niespokojnych rąk i odstresowania po pracy zaowocował zakręconą broszką w kolorze blue.


I jeszcze zbliżenie...



Generalnie mam duże tyły jeśli chodzi o ozdoby świąteczne.Bombki właściwie tylko pomalowałam białą farbą i czekają sobie w kolejce.
Dostałam jeszcze kolejne wyróżnienie od J. Kochana bardzo serdecznie Ci dziękuję.


Oczywiście wszystkie zaległości nadrobię w najbliższym czasie.

Tymczasem niby połowa listopada, a u nas już renifery św.Mikołaja w pełnej gotowości.


Efekt twórczej pracy moich Chłopców. Jak tak dalej pójdzie to będę musiała się przebranżowić i spełniać się kulinarnie.Oczywiście ciasteczka rozkoszne.
Pozdrawiam i miłego weekendu.


niedziela, 11 listopada 2012

Kolczyki, wyróżnienie i zagubione podkowy...

Dziś Was zaskoczę i pokażę kolczyki w zupełnie innej tonacji niż ostatnio było na moim blogu.Postawiłam na połączenie zieleni i pomarańczowego koloru, co oczywiście w połączeniu z dobrym zdjęciem (chyba po raz pierwszy jestem zadowolona ze zdjęć) dało taki oto efekt:


Kolczyki powstały oczywiście wiadomo po pracy..heheh.

Tymczasem tylko i wyłącznie aby osłodzić mojemu synkowi chorobę upiekłam wg.oryginalnego przepisu rogale świętomarcińskie. Chcieliśmy spróbować jak smakują według legendy  owe zagubione podkowy przez konia św.Marcina. I mówię Wam Pychotka.




Dostałam także wyróżnienie od Koziolek za które bardzo serdecznie dziękuję.Powinnam obdarować kolejne osoby, a ponieważ ja chcę jak zwykle docenić początkujące blogerki to musicie poczekać, aż na spokojnie pobuszuję po Waszych blogach.Oczywistym jest, że bardzo doceniam i chciałabym wyróżnić wszystkie dziewczyny, które komentują i zaglądają do mnie.Dlatego zgodnie z zasadami odpowiadam na pytania, a listę blogów nominowanych uzupełnię niebawem.




1.Fauna czy flora? Flora -wiadomo stokrotka

2.Czarny czy braz? Czarny-bo wyszczupla.

3.Ogien czy woda? Ogień- bo nie umiem pływać.

4.Moje marzenie? Otworzyć własną kwiaciarnię.

5.Czytanie ksiazek czy ogladanie filmow? Zdecydowanie czytanie.

6.Kawa czy herbata? Wszystko jedno byle w dobrym towarzystwie.

7.Mroz czy upal? Upał i zimne drinki.

8.Ulubiona potrawa? Lazania

9.Najzabawniejsze zdarzenie z zycia? Kąpiel w miejskiej fontannie.

10.Gory czy morze? Góry

11.Co sprawia, ze sie usmiechasz?Jedno słowo "Kocham cię mamo".




środa, 7 listopada 2012

Broszko-kwiat.

Zauważyłam dziwną zależność między poziomem frustracji, a weną twórczą.Okazuje się, że im bardziej przychodzę z pracy zmęczona tym chętniej siadam, wyciszam się i szyję broszki.Całkowicie spontaniczna i tylko szkoda, że znowu w tonacji fioletowej. Nie mniej jednak broszko-kwiat wygląda tak:



Tym wykorzystałam "Smartfon" kolegi i mam nadzieję, że poprawiła się jakość zdjęcia,  no i oczywiście teraz w jakimś lepszym świetle widać te moje zawijaski.
Ponieważ zaopatrzyłam się dzisiaj w nowe sznureczki, to następnym razem będzie coś w tonacji zielonej...no tylko musi mnie ktoś porządnie w pracy wkurzyć..heheheh;-)

Dziękuję Wam kochane za wszystkie te cudowne komentarze...Nie ma jak wsparcie i zrozumienie w dzisiejszych czasach, a tego chyba bardzo mi brakuje.
Pozdrawiam Was ciepło.




niedziela, 4 listopada 2012

Róża z masy perłowej.

W pełni wykorzystałam te parę dni wolnego i dziś skończyłam wisiorek.Motywem przewodnim jest pastylka z masy perłowej.Może w tonacji kolorystycznej podobny jest do mojego "szczawiku" z poprzedniego posta, ale już samo wszywanie tych małych kuleczek było nie lada wyzwaniem.Aby stworzyć coś inszego muszę koniecznie uzupełnić zapasy sutaszowych sznureczków.Tymczasem wspomniany wisiorek prezentuje się tak;-)


Witam moje nowe obserwatorki dziękując za miłe komentarze.

Tymczasem jutro przynajmniej jak dla mnie  wraca codzienność..i byle do kolejnego długiego weekendu..choć będę musiała pewnie na niego poczekać aż do grudnia.
Miłego popołudnia.


piątek, 2 listopada 2012

Prawie konwalia...

Zgodnie z projektem miała być konwaliowa broszka.Zielone liście, łodyszki i białe konwaliowe dzwoneczki.Ponieważ miałam tylko takie sznurki sutaszowe, co w połączeniu z przypływem weny twórczej i odrobiną czasu dla siebie -to dało broszkę nazwijmy ją dzwoneczki szczawiu;-)))No tak, bo kwiaty to jeszcze przypominają dzwonki konwaliowe, ale liście to istne odzwierciedlenie szczawiku.
W gruncie rzeczy i tak jestem zadowolona bo i tak będzie pasować ponieważ większość szali i dodatków jest właśnie w odcieniach fioletu;-)) A na konwalię jeszcze kiedyś przyjdzie czas.



Dziękuję wszystkim moim czytelniczkom.Jest mi niezmiernie miło, że tak dużo komentarzy pojawia się pod moimi pracami.
Pozdrawiam ciepło i zmykam tworzyć kolejną broszkę...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...