wtorek, 24 grudnia 2013

Zimowe pejzaże w bombkach cz.3.

I prawie dobrnęłam do końca. No można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że jeśli szukacie śniegu, to tylko znajdziecie go tutaj..w moich bombkach, bo tam to śniegu po pas...i nie tylko.

Mikołaj już biegnie z prezentami...


Bałwanek urządził sobie niezłą ślizgawkę...


Aniołek jak zwykle z sercem przepełnionym miłością...


A wszystko i tak szczelnie zamknięte w szklanych bombkach...








Wszystkim odwiedzającym anonimowo, komentującym, oraz blogowym koleżankom składam serdeczne życzenia z okazji Świat Bożego Narodzenia.

Spokoju, radości miłości... i...



niedziela, 22 grudnia 2013

Zimowe pejzaże w bombkach cz.2.

Na przekór tego co za oknem, u mnie zima w pełni .Zabawa w Panią Zimę zakończona i dziś kolejne bombki z zimowym pejzażem .
Udało mi się ulepić bałwanka...


...zaglądnąć do górskiej chatki zasypanej śniegiem...


..i nawet już powoli poczuć  magię nadchodzących Świąt...


Na koniec i tak wszystko zamknęłam w szklanych bombkach i  powiesiłam na stojaczkach z kokardkami.







Bombki mają średnicę 10 cm, więc nie bardzo można poszaleć na takiej przestrzeni z aranżacjami.
Zrobiłam jeszcze trzy bombki o średnicy 14cm, no ale to już kolejnym poście...


sobota, 14 grudnia 2013

Zimowe pejzaże w bombkach...

Wreszcie udało mi się skończyć moje pierwsze pejzaże w bombkach. Świetna zabawa wymagająca sporo cierpliwości, ale warto poczekać na końcowy efekt.Najpierw składałam domki, potem sypałam śniegiem,  robiłam lampki, wszystko oczywiście układałam na śniegu, jeszcze droga, kamyczki i ... ale co się będę rozpisywać..sami zobaczcie...



... a potem zamykałam moje aranżacje w szklanych bombkach...



Kolejna bomba o średnicy 10 cm z aniołkiem pośród cisów i jedną lampą przy ścieżce do domku...



  ..ho..ho..ho... mówi renifer dzwoniąc swoim małym dzwoneczkiem pośród leśnych choinek..



Kolejne już wkrótce. Mimo gorączki przedświątecznej warto znaleźć czas na takie aranżacje...potem postawić na biurku i przenieść się w zaczarowany świat niczym z Opowieści Wigilijnej Dickensa...

wtorek, 10 grudnia 2013

The final countdown...

Podobno to już ostatni dzwonek, aby zabrać się za ozdoby świąteczne. Tymczasem ja zrobiłam mój pierwszy dzwonek..to taki mały wstęp do bombek z krajobrazem w środku .Nałożyłam śniegu, posadziłam małe krzaczki i tak dynda sobie ten bałwan dzwońcy...



Kolejna bombka z przekładką ze zdjęciem...z dobrego źródła wiem, że bardzo się podobała. Druga strona ozdobiona techniką decoupage, z nałożeniem pasty strukturalnej. Wydaje się, że na bombce rzeczywiście zalega śnieg...choć nie wiem, czy na zdjęciu udało się to akurat uchwycić.





I na koniec wiadomo jeszcze jeden sznur koralikowy.Motyw w kwiatuszki z kulką szambala.



Tymczasem ja zmykam...do mojego świata zamkniętego w magicznej bombce...ale to już w następnym poście;-)))


piątek, 29 listopada 2013

Red & Black

I kolejna porcja bransoletek.Tym razem czarny w doborowym towarzystwie. Na początek w połączeniu ze srebrnymi koralikami i zapięcie z koliberkiem.


Kolejna to czarno- złota gąsienica z bardzo efektownym zapięciem. Robi wrażenie "na bogato". Bransoletkę można w sumie nosić na dwie strony.



I jeszcze czerwona z delfinkiem...



Na koniec jeszcze sutaszowy motylek.Początkowo miały być kolczyki..ale jakoś tak wyszło. W sumie i tak z efektu końcowego byłam bardzo zadowolona.Kamienie onyksy. Impregnowany.




"Szczęście jest motylem: próbuj je złapać, a odleci.Usiądź w spokoju, a ono spocznie na twoim ramieniu"

środa, 20 listopada 2013

"Lady in Red..

..is dancing with me..cheek to cheek.." Uwielbiam tę piosenkę...
Komplet powstał na specjalne zamówienie...dlatego właśnie Lady in Red. Kolczyki z kulkami szambala, koraliki toho, zapięcia angielskie i improwizacja w procesie szycia...



Bransoletka podwójna w kropeczki wg.Weraph. Grubość koralików uwaga 2,3 mm- nawlekanie na kordonek - bez komentarza;) Naszyjnik również wykonany tą techniką.



I jeszcze całość w komplecie...




W zasadzie to plan na najbliższe dni jest dość prosty..kończę temat bransoletek i zaczynam budować, projektować  i bawić się w Panią Zimę...i  oby tylko serce mi tylko  nie zmroziło od tego wszystkiego...ale na efekty jeszcze niestety przyjdzie trochę poczekać...


sobota, 16 listopada 2013

Gąsienica z zodiakiem i rocznicowa butelka.

Kolejny sznur koralikowy tym razem zwany potocznie gąsienicą.Schemat Weraph, debiut w takiej formie i od razu chęć stworzenia kolejnej tym razem ciut szerszej.Jako zawieszek użyłam znaków zodiaku, chociaż wybierając tylko i wyłącznie same zawieszki, czy tulejki można stworzyć każdorazowo zupełnie inną bransoletkę.


Do bransoletki w podobnej kolorystyce zrobiłam sutaszowe kolczyki z kulkami szambala.






A całość prezentuje się tak...




Jakiś czas temu powstała jeszcze butelka szampana na 10 rocznicę ślubu.Zdjęcia udało mi się jeszcze zrobić w piękny jesienny dzień.Teraz o dobre światło już coraz gorzej.


W temacie bombek choinkowych dalej głucha cisza...a czasu coraz mniej  " kruca-bomba, mało casu "- jak mawiał jeden reżyser - i jak zwykle wszystko na raz do zrobienia ;)))


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...