piątek, 25 listopada 2011

Kolejne śnieżynki i Dama z łasiczką.

Kompletnie brakuje mi czasu na "ulepszenie"mojego bloga i  na buszowanie po innych blogach.Obawiam się, że w grudniu nie będzie lepiej. Zdążyłam zrobić dwie śnieżynki na choinkę i naszyjnik z motywem Damy z łasiczką.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko się zaopatrzyć w materiały i dalej robić te swoje dłubaninki.


                        Już coraz bardziej przypominają śnieżynki, a nie jakieś esy floresy...


                                      Wreszcie każda z nas marzy aby być Damą...;-)

poniedziałek, 21 listopada 2011

Bombka decoupage.

Przyznaje ostatnio kompletnie nie mam głowy do frywolitek.Przyczyna prosta: dwa małe zbóje, a właściwie dwa małe chore zbóje.
No ale coś tam powstało np. bombka z przekładką i mały kotkowy przypominacz.Z tyłu jest Mikołaj, przynajmniej jest ktoś kim straszę moje dzieci, że jak będą niegrzeczne to nie przyjdzie...ale siła argumentu słaba;-(







Jedyne czego jeszcze nie potrafię to w pełni uchwycić aparatem moich "robionek";-) Ale brak umiejętności zwalam oczywiście na kiepski sprzęt;-)

                                            Kotek przypominacz z masy solnej;-)

środa, 16 listopada 2011

Kolczyki i bałwanki..

Do ostatniego naszyjnika w kwiatuszki wreszcie zmobilizowałam się na dorobienie kolczyków;-) Spodobały mi się kolczyki wg.wzoru Wiki (fascinata.blox.pl), to i też w ramach ćwiczeń frywolitkowych sobie "udubałam".

           
                   Czerwone kwiatuszki z perełką i  niebieskie "esy floresy";-)

Dziś po raz pierwszy rano padał śnieg w Krakowie.No i może było tego co kot napłakał, ale ja już z chłopcami ulepiłam bałwanki.Co prawda z masy solnej, ale ba już czekają tylko na święta;-) Wzory podpatrzone z blogu Solmilar.Swoją droga kiedyś robiłam anioły z masy solnej, tylko rozdałam na święta i nie zrobiłam fotek.Ale nóż może jeszcze jakiś egzemplarz się uchował.Zobaczymy.


                           Bałwanki z masy solnej ;-)

poniedziałek, 14 listopada 2011

Kolejne śnieżynki.

Młodszy ma grypę więc ja dłubię te swoje "robionki" -jak je nazwali chłopcy.Dziś śnieżynki tym razem tylko prasowane-bez krochmalenia jak obiecałam.Wzory zaczerpnięte z www.skrzacik.pl, ale sposób zrobienia to już trochę na "czuja".


                                       Śnieżynki frywolitkowe..jakby trochę bardziej "udane";-)

piątek, 11 listopada 2011

Miniaturowe bombki.

Wymagają dużo cierpliwości i dokładności.Prezentują się równie uroczo jak te większe bombeczki.Co do frywolitkowych śnieżynek-dziękuję za słowa otuchy.Ale następnym razem będą bez krochmalenia- może wtedy nie stracą swojego całego uroku.Koniecznie jeszcze musimy pomalować bałwanki i serduszka z masy solnej.I mamy patent na renifery -chyba przedświąteczne przygotowania pochłonęły mnie na całego -jak nigdy;-)


                                    Frywolitkowe miniaturki.

środa, 9 listopada 2011

Pierwsze śnieżynki.

Może nie do końca są  równe, ładne i dokładne ale wiadomo są pierwsze.Nie są mojego autorstwa, bo ledwo oczywiście idzie mi liczenie słupków czasem, a co dopiero wymyślenie takich ambitnych motywów.Więc wzory zaczerpnęłam z blogów i gotowych schematów, ale w ferworze drukowania nie zapisałam skąd.Więc pozostaje mieć nadzieję, że nikt mnie nie posądzi o jakiś tam plagiat.Tylko z tym krochmaleniem to jakaś czarna magia.Wydaje mi się, że ładniejsze są chyba takie prosto po zakończeniu.No ale człowiek się uczy i następne muszą być już na medal.

                     
                                                        Frywolitkowe śnieżynki;-)

niedziela, 6 listopada 2011

Lady in red...i bombka a'la decoupage;-)

Całkowicie pochłonęły mnie śnieżynki frywolitkowe, ale póki co jeszcze nie wykrochmalone więc czekają cierpliwie, aż znajdę chwilkę.Dziś skończyłam naszyjnik  w kwiatuszki.Coraz częściej sięgam bo bardziej ambitniejsze wzory- a efekty zaskakują mnie samą.


                       
                             Frywolitkowy naszyjnik z motywem kwiatuszków;-))

Może zdjęcie nie odzwierciedla efektu zupełnie nie zamierzonego, tylko powstałego w wyniku upływu czasu.Starą bombkę jeszcze z czasów dzieciństwa ozdobiłam motywem frywolitkowym.Spękania jakie powstały  z biegiem lat wyglądają jakby były zrobione krakiem.Ale taki urok mają tylko i wyłącznie wspomnienia....


               Bombka frywolitkowa z efektem spękań...;-)

czwartek, 3 listopada 2011

Fioletowe frywolitkowe bombki świąteczne.

No tak czasem można mnie okreslic mianem "loca, loca".W ogrodzie zrobiłam sesję zdjęciową moim bombkom.No nie mniej jednaj trzeba było zobaczyc jak prezentują się na choince;-)
Jeśli do tego dołożymy śnieżynki, a grudniowe wyzwanie frywolitkowe już podjęłam więc do dzieła.Acha no i zrobiliśmy dziś z chłopcami bałwanki i serduszka z masy solnej. Nie wiem tylko czy ta choinka wytrzyma taki obciążenie różnymi ozdobami.

       
                                        Pierwsze przymiarki na choinkę;-)

wtorek, 1 listopada 2011

Czerń i bursztyn.

Dziś kolczyki z już wcześniej wspomnianym motywem.Bombki we fiolecie już czekają na swoje pięc minut przed obiektywem.Pewnie w następnym poście będą się prezentowac w całej swej okazałości.Jeszcze trochę do zrobienia zostało, ale powolutku i zdążę przed gwiazdką;-)
Cały czas jednak chodzą mi po głowie bombki decoupage ze zdjęciem, takie z  przekładką.Pewnie tak jak scrapy...muszą swoje odczekac w kolejce;-)

Mała rocznica- zaczynam piąty miesiąc blogowania i dłubania oraz odnajdywania tego co zwie się małą chwilą tylko i wyłącznie dla Siebie;-)))


                                      Bursztynowe i czarne kolczyki frywolitkowe ;-)
                                       
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...