czwartek, 1 grudnia 2011

Frywolitkowe róże.

No fakt ostatnio w związku z chorobą mam małe zaległości.Część prac już zaczęłam i jedyne co mi pozostaje to  wygospodarować trochę czasu aby je skończyć.Dziś wrzucam tylko moje pierwsze frywolitkowe róże wg.Bean.Oczywiście podpatrzone na zajączkowym blogu.Nie mniej jednak są tak urokliwe, ze tak bardzo zapragnęłam móc w nich jak to się mówi trochę "poszpanować" ;-)
A co za tym idzie już w związku z tym chodzi mi po głowie jeszcze taka sobie mała broszka.
Liczę na spokojny weekend aby oddać się całkowicie moim "robionkom".


                            Frywolitkowe kolczyki a'la różyczki ;-)

1 komentarz:

  1. no pięknie Ci wyszły! nie przypuszczałam, że będą tak fajnie wyglądały na długim biglu, moje są zawsze na sztyfcie
    a w ogóle to chyba jeden z najbardziej lubianych frywolitkowych wzroków :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każde miłe i stokrotkowe słowo...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...