piątek, 8 marca 2013

Cytrynowy limonek czyli szczęśliwe chwile to motyle...

Jeden motyl wiosny nie czyni, ale może być całkiem miłym wiosennym dodatkiem do żakietu lub bluzki. Przynajmniej taki był zamysł. Limonek niestety w trakcie pracy okazał się mała zagwozdką, ponieważ skrzydła musiałam zrobić jako lustrzane odbicia.Wykorzystałam howlit, nomen omen pierwotnie zakupiony do kolczyków i  koraliki Toho, całość natomiast podklejona jest filcem.


...i jeszcze małe zbliżenie




Cytrynowego limonka zgłaszam do Wyzwania Szuflady.



Zresztą zobaczcie on gdzieś tam jest...ot i poleciał.

7 komentarzy:

Dziękuje za każde miłe i stokrotkowe słowo...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...