piątek, 2 listopada 2012

Prawie konwalia...

Zgodnie z projektem miała być konwaliowa broszka.Zielone liście, łodyszki i białe konwaliowe dzwoneczki.Ponieważ miałam tylko takie sznurki sutaszowe, co w połączeniu z przypływem weny twórczej i odrobiną czasu dla siebie -to dało broszkę nazwijmy ją dzwoneczki szczawiu;-)))No tak, bo kwiaty to jeszcze przypominają dzwonki konwaliowe, ale liście to istne odzwierciedlenie szczawiku.
W gruncie rzeczy i tak jestem zadowolona bo i tak będzie pasować ponieważ większość szali i dodatków jest właśnie w odcieniach fioletu;-)) A na konwalię jeszcze kiedyś przyjdzie czas.



Dziękuję wszystkim moim czytelniczkom.Jest mi niezmiernie miło, że tak dużo komentarzy pojawia się pod moimi pracami.
Pozdrawiam ciepło i zmykam tworzyć kolejną broszkę...

9 komentarzy:

  1. no kochana broszka pierwsza klasda cudnie wyszła pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna! Pieknie ją upletlaś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. może i nie konwalia ale prezentuje się bardzo ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna, oryginalna broszka :) a co do szaliczka, to trzeba kupić włóczkę tasiemkową (ja kupuje w sklepie internetowym www.zamotane.pl) i do roboty :) producent włóczki to rozetti a włóczka rumba albo salsa :) jak się robi konkretnie to znalazłam schemat na stronie sklepu pozdrawiam gdybyś miała jeszcze jakieś pytanie to chętnie odpowiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Konwalia, nie konwalia jest śliczna Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia mnie na http://czarymarydori.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do mnie po odbior wyroznienie:)
    koziolekhobby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każde miłe i stokrotkowe słowo...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...