No tak czasem można mnie okreslic mianem "loca, loca".W ogrodzie zrobiłam sesję zdjęciową moim bombkom.No nie mniej jednaj trzeba było zobaczyc jak prezentują się na choince;-)
Jeśli do tego dołożymy śnieżynki, a grudniowe wyzwanie frywolitkowe już podjęłam więc do dzieła.Acha no i zrobiliśmy dziś z chłopcami bałwanki i serduszka z masy solnej. Nie wiem tylko czy ta choinka wytrzyma taki obciążenie różnymi ozdobami.
Pierwsze przymiarki na choinkę;-)
Wzdycham z zachwytu! Bombki prześliczne i delikatne.Frywolitki to jedna z moich ulubionych technik, ale sama dopiero jej uczę (na igle), ale skutek mizerny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń