Sutaszowy wisiorek, czy może już naszyjnik powstał na zamówienie mojej babci i będzie prezentem imieninowym.Jest wykonany z dwóch rodzajów kamieni mianowicie onyksu i noc kairu, koralików Toho oraz sznurków sutaszowych w odcieniach zieleni i czerni. Sam już sznurek to koraliki jeszcze z dawnego Jabłonexu. Po raz pierwszy także robiłam wisiorek nie zaczynając od głównego kamienia , ale od okręgów z onyksami.No ale za każdym razem uczę się czegoś nowego.
I jeszcze zbliżenie samego wisiorka...
A to już autorka we własnej osobie...
Sutaszowy naszyjnik kolorystyką bardzo nawiązuje do przyrody, zieleni parków krajobrazowych oraz może troszkę jest taki etniczny, dlatego zgłaszam go do kreatywnego kufra na wyzwanie tematyczne p.t Tanzania.
W ostatnim czasie powstał także drobny upominek ślubny.Tradycyjnie dla Pana Młodego było wino i butelka w aranżacji decoupage a dla Pani Młodej bukiet z czekoladek rafaello w tonacji biało niebieskiej.
A z tyłu buteleczki zakochane aniołki....
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bukiety. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bukiety. Pokaż wszystkie posty
sobota, 8 czerwca 2013
poniedziałek, 4 marca 2013
Krokusowa nalewka w gorsecie.
Mimo tego, że zainteresowanie moimi sutaszowymi pracami jest coraz większe to czasem trzeba zachodzi potrzeba zrobienia czegoś innego.
Butelka w krokusy z motywem gorsetu robiona wg. kursu Asket była trafionym prezentem imieninowym.
Wreszcie nikt inny jak moja Babcia nie jest tak zachwycona moimi pasjami.Całość utrzymana w tonacji żółto- fioletowej, a w środku oczywiście dobra domowa nalewka wiśniowa.
Butelka w krokusy z motywem gorsetu robiona wg. kursu Asket była trafionym prezentem imieninowym.
Wreszcie nikt inny jak moja Babcia nie jest tak zachwycona moimi pasjami.Całość utrzymana w tonacji żółto- fioletowej, a w środku oczywiście dobra domowa nalewka wiśniowa.
Oczywiście jak to zwykle bywa bez bukietu słodkości nie mogło się obejść.Tym razem markizy i czekoladki zostały uroczyście przystrojone, a na środku frywolitkowy kwiatuszek z serduszkiem.
A wszystko oczywiście w kolorach wiosny...
Tymczasem ja wracam do moich sutaszowych sznureczków...i juz wkrótce pokażę Wam nowe wiosenne bransoletki.
niedziela, 14 października 2012
Tee for two...
Są w każdej kuchni i właściwie tylko jeśli mają swój klimat potrafią sprawić, że nawet w te chłodne dni herbatka smakuje jak nigdy. Zrobiłam dla mojej cioci moją pierwszą herbaciarkę i już wkręciłam się na więcej.Spód jest tylko bejcowany i doskonale uwidocznił układające się słoje drewna.
W środku umieściłam napis z Kabaretu Starszych Panów.Prezent trafiony- ciocia była zachwycona.
Do tego oczywiście jeszcze coś na słodko...
".... O jakżeś bliska chwilko,
jesienne pachną kwiaty
a my pragniemy tylko,
już tylko tej herbaty
za oknem deszczyk sypnał,
arrivederci lato
gdy wtem drzwi cicho skrzypną,
i witaj nam, herbato..."
W środku umieściłam napis z Kabaretu Starszych Panów.Prezent trafiony- ciocia była zachwycona.
Do tego oczywiście jeszcze coś na słodko...
jesienne pachną kwiaty
a my pragniemy tylko,
już tylko tej herbaty
za oknem deszczyk sypnał,
arrivederci lato
gdy wtem drzwi cicho skrzypną,
i witaj nam, herbato..."
niedziela, 9 września 2012
Ślubnie...w każdym słowa znaczeniu.
Kupiłam na prezent ślubny dwie filiżanki.Ponieważ były w bardzo smutnym brązowym pudełeczku, postanowiłam nadać im akcent ślubny.Po raz pierwszy wykorzystałam ramkę wiktoriańską oraz motyw druku na papierze ryżowym.Miałam obawy jak to wyjdzie po pomalowaniu werniksem, ale na szczęście się nie rozmazało.Pod pudełeczkiem przykleiłam ozdobna koronkę.Moje pierwsze pudełeczko ślubne uważam za uwieńczone sukcesem.
Cytat z piosenki Ireny Santor: "Herbatka we dwoje" pasuje idealnie...
W środku filiżaneczki....
Do całości dla Pani Młodej tradycyjnie bukiet z ferrero rocher.Tym razem użyłam ozdobnych listków oraz całość umieściłam w rożku sizalowym.
Na koniec mój mały prezent z okazji 10 rocznicy ślubu...
Jedni dopiero zaczynają przygodę z sakramentalnym "tak"we dwoje, a my obchodzimy już 10 rocznicę ślubu.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze...pozwalają wierzyć w to co robię.Pozdrowienia i miłej niedzieli.
Cytat z piosenki Ireny Santor: "Herbatka we dwoje" pasuje idealnie...
W środku filiżaneczki....
Do całości dla Pani Młodej tradycyjnie bukiet z ferrero rocher.Tym razem użyłam ozdobnych listków oraz całość umieściłam w rożku sizalowym.
Na koniec mój mały prezent z okazji 10 rocznicy ślubu...
Jedni dopiero zaczynają przygodę z sakramentalnym "tak"we dwoje, a my obchodzimy już 10 rocznicę ślubu.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze...pozwalają wierzyć w to co robię.Pozdrowienia i miłej niedzieli.
wtorek, 14 sierpnia 2012
Ślubnie z raffaello...
Moja mama poprosiła mnie o zrobienie bukietu ślubnego dla swojej chrześnicy.Zamysł był na czekoladki ferrero-rocher, ale nie wiem dlaczego nie mogłam ich nigdzie kupić. Może wiecie coś na ten temat??? Wybrałam więc raffaello.Całość jest w wiklinowym koszyczku owinięta organtyną w serca.
...zbliżenie z góry:
....oraz brokatowe serce decoupage:
....i nawet para młoda w swoim aucie;-)
Mam nadzieję, że Młodym choć troszkę się spodoba.
...zbliżenie z góry:
....oraz brokatowe serce decoupage:
Mam nadzieję, że Młodym choć troszkę się spodoba.
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Serce boćka;-)
Początkowo miał być tylko bociek z wielkim sercem jako prezent ślubny.W efekcie bociek wyglądał tak:
Serce zostało zrobione techniką decoupage.
Jednak potem doszłam do wniosku, że jednak nie będę kupować kupować kwiatów tylko troszkę osłodzę Młodym życie.Ponadto panna Młoda jest wielkim łakomczuszkiem więc nie wróżę długiej żywotności dla mojego bukietu.
W każdym kwiatuszku z czekoladki jest mała perełka-przez co bukiet zyskał takiej elegancji.Nawet całość jest owinięta białą organtyną w serca.
Mam nadzieję, że bociek na wiosnę coś Młodym przyniesie;-) Przy okazji powstała mała anegdota w związku z bocianem.Padło zasadnicze stwierdzenie przez mojego młodszego syna: "Ja się urodziłem zimą, to jak bocian mnie przyniósł? Ty mnie WYPLUŁAŚ z brzuszka.."
Serce zostało zrobione techniką decoupage.
Jednak potem doszłam do wniosku, że jednak nie będę kupować kupować kwiatów tylko troszkę osłodzę Młodym życie.Ponadto panna Młoda jest wielkim łakomczuszkiem więc nie wróżę długiej żywotności dla mojego bukietu.
W każdym kwiatuszku z czekoladki jest mała perełka-przez co bukiet zyskał takiej elegancji.Nawet całość jest owinięta białą organtyną w serca.
Mam nadzieję, że bociek na wiosnę coś Młodym przyniesie;-) Przy okazji powstała mała anegdota w związku z bocianem.Padło zasadnicze stwierdzenie przez mojego młodszego syna: "Ja się urodziłem zimą, to jak bocian mnie przyniósł? Ty mnie WYPLUŁAŚ z brzuszka.."
czwartek, 14 czerwca 2012
Bukiety z ferrero rocher.
Na zakończenie przedszkola dla Pań przedszkolanek uczących mojego syna zrobiłam bukiety z ferrero rocher.Oczywiście dziękuję za kurs mamanicolki, dzięki której łatwo i sprawnie mi poszło zrobienie takich słodkich bukietów.Jakoś zdjęć przy takiej pogodzie pozostawia wiele do życzenia;-)
Małe zbliżenie i oczywiście fioletowe kwiatuszki to inwencja własna.
Małe zbliżenie i oczywiście fioletowe kwiatuszki to inwencja własna.
Ten jest w barwach biało czerwonych-oczywiście zupełnie spontanicznie.N uwagę zasługuje kokarda, serca dla pani Kasi i fakt , że uchwyt bukietu jest owinięty czerwoną wstążką.
i jeszcze widok z góry...
Subskrybuj:
Posty (Atom)