Sielsko Anielsko...

 Kolejne urocze aniołki tym razem w innych sukienkach. 

Anioł i  choinki makramowe.

 

W latarni zrobiłam minimalistyczną szopkę..

Spokojnych Świąt i do zobaczenia w Nowym Roku.

Anioły i pierwsze świąteczne dekoracje

 Jak co roku o tej porze Anioły zwyczajnie muszą pojawić się w świątecznych aranżacjach.

W tym roku na pierwszy plan wysuwają się jutowe. 

Nie mogło także zabraknąć tradycyjnego wianka na drzwi.W tym roku debiut szydelkowy oraz urokliwe oświetlenie.

Białej choince z drewna uroku dodają bombki z fragmentami kolęd. 

I na koniec kolejny do kolekcji duży Skrzat.

Tym razem znalazł swoje miejsce w ogrodzie.

I jeszcze kolaże moje ulubione...

Mały Wernisaż...

 Wreszcie skończone, oprawione i powieszone. Jak na ,,Artystkę,,  mam już swoją ściankę w domu.Wszystkie obrazy są w podobnej tematyce i kolorystyce, przedstawiają marzenia, pragnienia i wspomnienia.

Pierwszy obraz to wspomnienie pierwszego spotkania..

Kolejny obraz to pragnienie bycia zawsze taką kobietą...

I kolejny to marzenie o randce nad Sekwaną...

A całość ścianki wygląda tak...

Jest różowo...

 Myślałam, że jestem szydełkooporna, tymczasem wystarczą chęci i sporo cierpliwości.

Pierwsza powstała torebeczka okrągła z podszewką oraz złotym  sznureczkiem.

Kolejnym projektem była szydelkowa nerka, z różowym paskiem.

A całości dopełnia jeszcze mała i zgrabna portmonetka ze srebrnym biglem.

Brakuje mi jeszcze tylko różowych okularów.

Anioły c.d

Tym razem piękne drewniane Anioły.
Wysokość ok.50cm.Techniki różne od decoupage, poprzez pasty strukturalne, cieniowania, aż do zwykłego malowania.
Jestem pod urokiem...

Anioły...

Wierzę w ich moc.Potrzebuję ich wewnętrznej siły. Dlatego będzie ich dużo w moim życiu. To moi przyjaciele.
Anioły z masy solnej.

Dekoracje wiosenno-wielkanocne.

Bez względu na wszystko muszą być. Niech cieszą moje oczy i dają życiowy optymizm.
Potrzebuję go w zwiększonej dawce.

Jajeczka decoupage...powróciłam z uroczym i zajączkami.

Króliczek w żółtą krateczkę...

Jajeczka patworchowe...najprostsze w wykonaniu.

Wiosenne ptaszki także zdobią moje mieszkanie...

I na koniec moje ukochane stokrotki...

Karnawałowy sutasz.

Pierwszy raz w tym roku chwyciłam za sznurki sutaszowe.
Powstała karnawałowa bransoletka i spinka do włosów.  Kamea w otoczeniu kamyków w kolorze butelkowej zieleni .
Całość impregnowana.
Czeka tylko na debiut w towarzystwie małej czarnej.