Nadrabiam zaległości po majówce.Jednym słowem wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i wracam do swoich robótek.Dziś będzie kwieciście i na początek uszyta bransoletka z materiału.Od dawna już chodziło mi to po głowie, ale jakoś odwlekałam w czasie.Myślę, że powstaną niebawem powstaną kolejne, a może i nawet korale?
Dziś udało mi się skończyć pudełeczko w bratki.Cieniowania i tak dalej się uczę więc wyszło jak wyszło.
A na koniec jeszcze jedno styropianowe pudełeczko zrobione techniką shaby.W związku z moją piętą Achillesa- czyli cieniowaniem w decoupage, postanowiłam zostawić kwiatki takie jak są.
;-) i to na tyle..kawusia i czekam na wenę..twórczą wenę...;-))
Bransoletka piękna :) pudełka rewelacyjne :) pracowita majówka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBransoletka super.
OdpowiedzUsuńPudełeczka również ładnie wyszły. Cieniowanie ładne.
Ja niestety nie potrafię cieniować i też się uczę. Czasami właśnie cieniowanie psuje mi cały efekt nad którym pracowałam. Cóż, praktyka czyni mistrza.
Pozdrawiam.
cudna bransoletka ... pudełeczka swietne i to cieniowanie twoje strasznie mi sie podoba ... ja tam nie widzę żeby to była twoja pięta achillesowa :P ciumki
OdpowiedzUsuńPrześłiczna ta bransoletka
OdpowiedzUsuń