Już dawno polowałam na kordonek, jak ja to mówię tęczowy. Poczyniłam pierwsze próby i wyszły takie oto kolczyki frywolitkowe.Zachwyca mnie ta zmienność koloru przez co wydają się takie optymistyczne.
Planuję jeszcze zrobić do kompletu wisiorek na szyję, ale to już wplatając koraliki. Będzie na bogato;-))
Ponadto nadal jestem zachwycona filcowaniem.Tym razem zrobiłam sobie etui na telefon.Buźkę podpatrzyłam na tęczowym blogu ale wykonanie jest ręczne.Zauroczyły mnie różnorakie breloczki i myślę, że następnym razem właśnie będę chciała taki zrobić.
Na blogach w większości pojawiają się już śliczne bombki i anioły oraz ozdoby choinkowe.Zawsze myślałam, że jest jeszcze czas, "a tu zima akurat przyszedł mróz i śnieg już spadł"..cytując Brzechwę, więc i ja zaczynam świąteczne ozdoby.
Pozdrawiam ciepło moje stałe czytelniczki.
Faktycznie optymistyczne. Baaardzo lubię wyroby frywolitkowe - sa takie kobiece i delikatne i do wszystkiego pasują. Piękne!
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentują.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekne kolczyki, a filcowe etui, bardzo optymistyczne:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjakie świetne kolczyki wyszły!:)
OdpowiedzUsuńwszytsko przepiekne ... ach już sie twoich ozdóbek doczekac nie moge pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńno no no piękne :)))))
OdpowiedzUsuńkolczyki przepiękne :) ale się rozkręciłaś :) co raz wymyślasz coś nowego :) tak trzymaj!!! czekam na ozdoby świąteczne :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgratuluję umiejętności frywolitkowych- ja nawet podeszłam raz do tematu i...poległam:)
OdpowiedzUsuńJako fanka długich kolczyków muszę przyzanć, że śliczne i oryginalne!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
i chyba też muszę się już za świąteczne ozdoby zabierać
Optymistycznie i dzięki Ci za to :)
OdpowiedzUsuń