Jest właśnie w barwach jesieni i w dodatku udało mi się zrobić dość ładne zdjęcia.Wróciłam do swoich sutaszowych robótek.Tym razem staram się podszkolić się w zawijaskach i kółeczkach.
Bardzo chciałam Wam dziewczyny podziękować za miłe komentarze pod ostatnim postem.Nie wiem dlaczego ale już od dłuższego czasu słyszę, że jednak powinnam rozwinąć skrzydła i może realizować jakieś małe zlecenia, a nie tylko obdarowywać swoich znajomych.Nawet już w głowie zrodziło mi się parę pomysłów, ale jak to zawsze u mnie na wszystko kiedyś przyjdzie pora.
Póki co to dodaje mi skrzydeł...
i jeszcze małe zbliżenie...
NA dziś tylko broszka..a może aż broszka;-) Miłego i słonecznego weekendu bo taki własnie ma być..
Ale piękna !!! I jeszcze na dodatek w moich ulubionych kolorach :))
OdpowiedzUsuńno proszę:) widzisz jak cudnie Ci to wyszło??? podziwiam!!! miłego dnia...
OdpowiedzUsuńPiękna - ciepła i optymistyczna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna broszka, a paseczki na kamieniu urocze:) W rękodziele tak już jest, że najpierw tworzymy dla siebie, potem przyjaciół i znajomych, aż przychodzi pora na zlecenia, bo jak ktoś jest dobry w tym co robi, to inni zawsze doceniają jego pracę:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękna ta broszka ... i zdjecia cudne ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPiękna broszka. Ślicznie ją sfotografowałaś, tak jesiennie. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńwow... zawsze chciałam się nauczyć sutaszu, ale to takie skomplikowane. Gratuluję cierpliwości - efekt wspaniały. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńPrzepiękna broszka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam