W niedzielę oddalam się twórczemu plątaniu sznureczków i koralików.Ponieważ ostatni tydzień minął na wyczekiwaniu kolejnego członka naszej rodziny, a tu dalej nic więc musiałam trochę oderwać myśli.
W zamyśle było coś innego, ale jak to w tracie pracy wyszło coś mniej więcej w takim stylu.
Sutaszowo-tęczowy komplet biżuterii z perłą w tle;-)
Kolczyki z perełką i na wkrętkach są kolorowym i subtelnym dodatkiem w te mroźne dni.
Wisiorek może być również noszony jako broszka.
Powinnam napisać... Broszka Faraona...jakoś tak mi to przypomina...hehe;-)
:-) podoba mi się!
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba :) Bardzo oryginalny komplet :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo ładne te twoje sutaszowe cudeńka pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńZ tą broszką Faraona to coś w tym jest. Mieli takie coś podobne na tych swoich śmiesznych czapkach i chyba na takich laskach. A co do sutaszu to masz widzę kilka niezłych pomysłów, też muszę spróbować z takimi pętelkami fajnie wyglądają.
OdpowiedzUsuń