Proszę mną się zająć teraz.
Lato miało włosy złote,
Ja na rude mam ochotę.
Mówi fryzjer: Rzeczywiście!
Dookoła rude liście,
Rude drzewa, rude krzaki,
Chyba modny kolor taki! (...)"
Ja jednak wolę żyć z przeświadczeniem, że mężczyźni jednak wolą blondynki. Ale biżuteria jak najbardziej dziś na rudo, a jakże!!!
Kolejna sutaszowa sowa z piaskiem pustyni, ale tym razem bardziej dopracowana..no przynajmniej tak mi się wydaje.
I tradycyjnie bransoletka i kolczyki także w barwach jesiennych.
Kolczyki miały być kuleczki jednak zdecydowałam się na rurki z zawieszkami w kształcie sowy.
Bardzo pocieszna sówka :) ciekawe wariacje na temat aż dwóch motywów przewodnich (sowy i kolory :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie Ci się skręciła bransoletka.
OdpowiedzUsuńHola Aga! Ale fajny wierszyk, nie znałam go:). A prace wyszły super. Skręcana bransoletka rewelacyjna pod każdym względem, muszę taką wypróbować! No a sówka idealna i faktycznie dużo bardziej dopracowana, a zresztą rozwijasz się po prostu:). Vivat blondynki!!!:):):)Buziaki
OdpowiedzUsuńprzepięknie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńsówka przepiękna :) kolczyki i bransoletka śliczne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale jesiennie tu u Ciebie :) piękności same.. sówka śliczna.. będę chyba też musiała kiedyś spróbować tylko muszę zdobyć jakieś odpowiednie kolory sznurków bo jak na razie to braki mam.. a bransoletka piękna! pozdrawiam cieplutko :)!
OdpowiedzUsuńps. jak tam nauka włoskiego ?:)
Usuń