Lubię ozdabiać wszelakie pudełeczka, zawsze mogą stanowić fajny i ciekawy prezent zarówno na biżuterię lub cukieraski, czy nawet świąteczne pierniczki.W wyniku ciągłych chorób chłopców trochę cierpią moje robótki ręczne, bo wiadomo trzeba im jakoś czas zająć.Ostatnio wpadłam na pomysł połączenia sutaszu i decoupagu w medalionie.Efekt myślę, że pokażę w kolejnym poście.
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa;-)
Podobno przyjaciele to anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają latać.Zrobiłam sobie na sznureczku zwykłą bransoletkę ze srebrnymi aniołkami -niby prosta, ale jakże urocza i jest moim amuletem na te wszystkie smuteczki, co w duszy grają.Ach...
Pudełeczko z motywem aniołków ;-)
i moje ulubione frywolitkowe kolczyki- tym razem zrobione cieniowanym kordonkiem.
p.s.Poszukuje TĘCZOWEGO KORDONKA!!! wtedy kolczyki będą miały niespotykany urok....
Ślicznie, uwielbiam decoupage, niestety jeszcze nie umiem go robić...
OdpowiedzUsuńCo do kordonka, jest Snow White, jest taki jak Kaja tyle, że jest dużo ciekawych wersji kolorystycznych :)