Butelka w krokusy z motywem gorsetu robiona wg. kursu Asket była trafionym prezentem imieninowym.
Wreszcie nikt inny jak moja Babcia nie jest tak zachwycona moimi pasjami.Całość utrzymana w tonacji żółto- fioletowej, a w środku oczywiście dobra domowa nalewka wiśniowa.
Oczywiście jak to zwykle bywa bez bukietu słodkości nie mogło się obejść.Tym razem markizy i czekoladki zostały uroczyście przystrojone, a na środku frywolitkowy kwiatuszek z serduszkiem.
A wszystko oczywiście w kolorach wiosny...
Tymczasem ja wracam do moich sutaszowych sznureczków...i juz wkrótce pokażę Wam nowe wiosenne bransoletki.
same cudnosci i same smakołyki pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAle to wszystko smakowicie wygląda! :)))
OdpowiedzUsuńślicznie wyszła ta butelka xD
OdpowiedzUsuńByteleczka czadowa, w sam raz na nalewkę - chętnie bym zasmakowała tego domowego wyrobu ;))
OdpowiedzUsuńZgadzam się - bardzo smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńPrzyszłam do Ciebie Agnieszko i już co nieco pooglądałam. Robisz piękne rzeczy. Sutasz to dla mnie nemo zupełne, a takie piękne ... Jednak na razie nawet nie zaczynam, to bardzo precyzyjna i chyba czasochłonna biżuteria.
OdpowiedzUsuńNieźle się napracowałaś podczas prac nad butelką. Bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:)
Pozdrawiam