I jeszcze zbliżenie samego wisiorka...
A to już autorka we własnej osobie...
Sutaszowy naszyjnik kolorystyką bardzo nawiązuje do przyrody, zieleni parków krajobrazowych oraz może troszkę jest taki etniczny, dlatego zgłaszam go do kreatywnego kufra na wyzwanie tematyczne p.t Tanzania.
W ostatnim czasie powstał także drobny upominek ślubny.Tradycyjnie dla Pana Młodego było wino i butelka w aranżacji decoupage a dla Pani Młodej bukiet z czekoladek rafaello w tonacji biało niebieskiej.
A z tyłu buteleczki zakochane aniołki....
super wisior:)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik cudny, bardzo oryginalny i ciekawy :) a prezent ślubny przepiękny :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńach same cudnosci stworzyłaś a bukiecik i wisior naprawde rewelacyjne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSuper Aga! Widzę że na ślub zdążyłaś, bardzo ładny i elegancki upominek, ale dobrze mieć taką żonkę co wszystkich obdaruje, wymyśli,mąż na rękach powinien Cię nosić, a jak nie nosi, to mam nadzieję że poczyta i ponosi :), chociażby z wanny do łóżka ;)
OdpowiedzUsuńA wisior cudowny! Bardzo pomysłowa forma i ja już tutaj również widzę taki Twój styl:). Ech, że Ty też znasz się na nazwach tych kamyczków...dla mnie to jak z samochodami, tylko kolorami je jestem w stanie określić. No i już wiem jakie te włosy teraz masz :). Ale się rozpisałam...buziaki!!!
Piękna praca, powodzenia w wyzwaniu! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam sutaszowe wytwory, ciągle to dla mnie obca technika. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny prezent ślubny a sutaszowe wroby - no cudo! :)
OdpowiedzUsuńhttp://zielona-szkatulka.blogspot.com/
價錢表 迷你 儲存 訂倉 出租
OdpowiedzUsuń