Właściwie to już na stałe zagościły w naszym domu.W czym tkwi ich fenomen- nigdy nie zrozumiem. Grunt, że nie mogło ich zabraknąć nawet w wielkanocnym koszyczku. Malowane ręcznie i już są "najpiękniejsze na świecie"- jajka Angry Birds....no starałam się jak mogłam.
(Inspiracja z http://gadzetomania.pl/).
Jajka prezentują się faktycznie wspaniale, pozdrawiam świątecznie. Ala
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądają - zwłaszcza na rzeżuszce :)))
OdpowiedzUsuńSuper jaja, i bardzo pomysłowo, przecież to też ptasiory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Angry Birds jak żywe :) przepiękne są :) pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńteż nie wiem o co chodzi, ale czy wszystko powinnam rozumieć:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper! Powiem tylko tyle, wciągają! ;) Wesołego Alleluja. :)
OdpowiedzUsuńUuuuch! Kochana poszłaś jak burza! Rzuciłam okiem na Twoje ostatnie prace bo tak dawno mnie tutaj nie było, Twoja biżuteria zachwyca, a te wisiory z kotami...no cudo!!!A te jajeczka! Ha, siostrzeniec mojego męża szalałby z zachwytu na ich widok! Super!
OdpowiedzUsuńTęskno mi za Tobą...wracam powoli do życia, chociaż rzeczywistość bardzo przytłaczająca...buziaki!!!