Nie wiem dlaczego, ale właśnie z tą piosenką kojarzy mi się ten komplet. Sentymentalnie.
Pierwszy raz pokusiłam się o sutaszową bransoletkę. Efektowna, ale jednak bardzo pracochłonna.
Może pora na zmiany?
Tymczasem całość prezentowała się mniej więcej tak...
Od jutra piję melisę i to w dużych ilościach...
M.Argherito, to jest cudownie piękne. A bransoletka mnie olśniła, jak pawi ogon. Kolory dobrane wspaniale, do tych delikatnych różowych pazurków pasują idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wspanialy komplet! :)
OdpowiedzUsuńna pewno pracochłonna, ale za to jak pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńślicznie Aguś wyszło! u mnie sutasz kuleje.. nie mam weny..
OdpowiedzUsuńa tą piosenkę uwielbiam :)..
Śliczny komplet. Podziwiam za cierpliwosc. Ja próbowałam sutaszu, ale to nie dla mnie.....zbyt nerwowa na to jestem ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hej Aga! Cudny komplecik! Oj Twój sutasz na wyższy level wkracza. Bransoletka na pewno pracochłonna, ale warto było bo jest cudna! Tylko kurtki teraz nie ubieraj bo szkoda zasłaniać na ulicy;)
OdpowiedzUsuńA mój sutasz leży i beczy:/
Buziaki!
Piękny komplet wydziergałaś. Zgadzam się z Eweliną osiągnęłaś wyższy stopień sutaszowego wtajemniczenia. Klasa!!!
OdpowiedzUsuń