I kolejna porcja bransoletek.Tym razem czarny w doborowym towarzystwie. Na początek w połączeniu ze srebrnymi koralikami i zapięcie z koliberkiem.
Kolejna to czarno- złota gąsienica z bardzo efektownym zapięciem. Robi wrażenie "na bogato". Bransoletkę można w sumie nosić na dwie strony.
I jeszcze czerwona z delfinkiem...
Na koniec jeszcze sutaszowy motylek.Początkowo miały być kolczyki..ale jakoś tak wyszło. W sumie i tak z efektu końcowego byłam bardzo zadowolona.Kamienie onyksy. Impregnowany.
"Szczęście jest motylem: próbuj je złapać, a odleci.Usiądź w spokoju, a ono spocznie na twoim ramieniu"
piękny cytat, a bransoletki ślicznie się prezentują- zwłaszcza ta na bogato:)
OdpowiedzUsuńbransoletki genialne ;
OdpowiedzUsuńmotylek śliczny ;)
piękne bransoletki i to zapięcie na koliberek takie inne.. cudeńka! niedługo odpiszę na mail :*buźka
OdpowiedzUsuńbransoletki śliczniutkie :) a motylek rewelacyjny :) cudny jest! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę Pani jakie światło!!!Genialne bransoletki!!!Tą na bogato już zamawiam! Motylek cudny, muszę też spróbować wyczarować coś sutaszowego! Buźki i miłego niedzielnego lenistwa o ile jest to możliwe:)!
OdpowiedzUsuńA ja tu przerażona, że w okresie przedświątecznym nie mam weny do robótek świątecznych tylko koralikuję. Bransoletki piękne u Ciebie a ja czuję się usprawiedliwiona; "że nie tylko ja ".
OdpowiedzUsuń