Oj można powiedzieć, że rodził się w wielkich bólach..czasowych zwłaszcza.Szeroką gumę owinęłam i przyszyłam malinową organtyną robiąc niewielkie zakładki.Przód jest we frywolitkowe trójwymiarowe kwiaty i listki.Oczywiście zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale w sumie efekt końcowy mnie zadowala.
Pasuje do małej czarnej...
Zbliżenie kwiatuszków....
..i zapięcie...
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się dokończyć wszystkie moje plany i zaległe prace. Pozdrawiam Wszystkich moich obserwatorów;-)))
frywolitki są poza moim zasięgiem więc gratuluję zacięcia:)
OdpowiedzUsuńfrywolitki zawsze robią efekt ;-)
OdpowiedzUsuńśliczny pasek
pozdrawiam
Pasek wyszedł bajecznie :) i czekam na więcej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa żywo musi wyglądać obłędnie!
OdpowiedzUsuńSliczne kwiatki, zdecydowanie ładniej pasek wygląda tak ozdobiony.. Co do zakończenia planów i prac to ja już wiem, że w najbliższym czasie ich nie skończę, ale Tobię życzę powodzenia:))))
OdpowiedzUsuńcudny:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pasek. A do kompletu urocze MALINOWE WACHLARZE :)
OdpowiedzUsuńno kochana paseczek rewelacja ... super wyglada i idealnie pasuej ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń