Tym razem cztery pudełka w klimacie retro. Przecierania w stylu Shabby chic i ten klimat zakochanych par. Aniołki, amorki, kropeczki i wstążeczki, a każda inna bo przecież każda musi być jedyna w swoim rodzaju. Dziś hurtowo, ale trzeba nacieszyć oko każdym detalem.
Więc voila:
i jeszcze w środku z dedykacjami...
W pionie...
I w poziomie...
I sama nie wiem które najładniejsze...?
O jejku jakie śliczne! Te kwiatuszki na drugiej szkatułce skradły moje serce :)
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo szykowne te "stare" pudełka. Mnie urzekło okrągłe-taka wyszukana klasyka. Pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńZ zewnątrz ciężko wybrać, ale bardzo podoba mi się pomysł z kluczykiem i kwiatuszkiem w środku.
OdpowiedzUsuńAleż tu vintage klimat.Wszystkie pudełka śliczne!Dla mnie chyba pierwsza okrągła najfajniejsze. Pięknie je wykończyłaś od środka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie ma co wybierać- wszystkie jednakowo ładne ;)
OdpowiedzUsuńA jaką metodą robiony transfer można wiedzieć? :)
Pozdrowienia! :)
cudne!!!
OdpowiedzUsuń