A tak prezentują się rozłożone na szklanej ławie.Mimo wieczorowej pory i tak jakość zdjęć nie jest najgorsza.
Zrobiłam jeszcze dwa pudełeczka z różami.Nie chciałam bardzo eksperymentować z cieniowaniem czy spękaniami, bo wraz z podkładkami miały stanowić jeden prezent. Musiały być w jednej tonacji.
Tymczasem wracam do sutaszy- tym razem będą to jakieś małe formy..a co wyjdzie zobaczymy.
ale śliczności :) podkładki są przepiękne :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne i podkładki, i słoiczki.:)
OdpowiedzUsuńPiękne i w moim ulubionym motywie :) Muszę się zabrać za decu.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńwszytko rewelacja i te słoiczki i podkładeczki cudeńka pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładki, właśnie poluję gdzieś na kwitnącą wiśnie na decoupage, ale tutaj ciężko z serwetkami.
OdpowiedzUsuńZnalazłam Cię chyba tak od bloga do bloga :)
Przeglądając różne blogi przypadkiem trafiłam na Ciebie i nie żałuję!
OdpowiedzUsuńOczarowały mnie Twoje prace!
Pozdrawiam, będę zaglądać tu częściej! :)
Super pudeleczka!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na candy:)
http://koziolekhobby.blogspot.de/2013/03/candy-nr-ii.html