Spróbowałam swoich sił na drewnianej deseczce.Niby nic wielkiego, po bokach shaby, motyw kuchenny i ręcznie robione ozdobniki.Wiadomo kolejny debiut, który i tak będę miło wspominać.
Zrobiłam jeszcze ramkę w technice shaby i choć może wydawać się bardziej walentynkowa to i tak myślę, że się spodoba.
Pozdrawiam gorąco wszystkie dziewczyny, które tu zaglądają i zostawiają miłe słowa.
Deseczka bardzo ładna i takie wesołe kolory,pozdrawiam Marzi.
OdpowiedzUsuńcudności ... i ta deseczka i rameczką piekne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDeseczka bardzo kuchenna :) w ogóle deski to bardzo wdzięczne obiekty do obróbki :D
OdpowiedzUsuńpiękna deseczka:) też mam zamiar zrobić podobną:)
OdpowiedzUsuńhaha najbardziej rozbawił mnie fakt, że 99% ludzisków bawiących się w decoupage zaczyna od deseczki- ja oczywiście też! Fajna zabawa tylko wymaga sporo miejsca do schnięcia niestety. Powodzenia w kolejnych próbach!
OdpowiedzUsuńśliczna deseczka, przeurocza, a i rameczka bardzo ładna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne!! Juz dawno mam obie wykorzystane przez Ciebie serwetki i nie mogę się zdecydować co z nich zrobić, a Ty tak ładnie je wykorzystalaś:))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChciałabym wyróżnić Cię jako autorkę niniejszego bloga, szczegóły u mnie:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDeseczka w dechę! Świetnie Ci wyszła!
OdpowiedzUsuń